Klasztor nad Jeziorem Duś

Informacje o obiekcie:

Nazwa obiektu:
Klasztor nad Jeziorem Duś
Adres:
Wojnowo
Miejscowość:
Ruciane-Nida 12-220
Województwo:
warmińsko-mazurskie
Współrzędne GPS:
53.655216934 / 21.463830470999937
Szlak:
Krutynia
Typ:
Atrakcje

Galeria:

Opis obiektu:

Płynąc w dół szlaku, na wysokości miejscowości Wojnowo, 800 metrów od jedynego i ostatniego mostu drewnianego na szlaku, po naszej prawej stronie ujrzymy niewielki kanałek, jedyną drogę wodną do Klasztoru Starowierców w Wojnowie (z niem. Eckerdorf) nad jeziorem Duś. Nad brzegiem akwenu znajduje się kompleks klasztorny, podbudowany w XIX w. Historia staroobrzędowców zamieszkujących okoliczne tereny jest ściśle związana właśnie z klasztorem nad jeziorem Duś w Wojnowie. Początkowo, w 1836 roku Ławrientij Rastropin utworzył w tym miejscu pustelnię. Po 1847 roku została następnie przekształcona w właściwy Klasztor. W 1849 roku klasztor funkcjonował jako filia znanego ośrodka staroobrzędowców, mieszczącym się w samym centrum Moskwy. W 1885 roku o Wojnowa przyjechała zakonnica o imieniu Eupraksja, która odkupiła klasztor, dokąd następnie przybyły siostry zakonne z dalekiej Rosji. Od 1968 roku klasztor starowierców był w posiadaniu Leona Ludwikowskiego, który przejął na siebie obowiązek opiekowania się dwoma ostatnimi zakonnicami. W dniu dzisiejszym właścicielem klasztoru jest Krzysztof Ludwikowski, syn poprzedniego właściciela. Dzięki rodzinie Ludwikowskim aktualny wygląd klasztoru można ze śmiałością przypisać tej rodzinie. W środku obiektu modlitewnego znajdziemy srebrny żyrandol z 1910 roku, księgi liturgiczne oraz ikony. Obecnie reszta budynków klasztornych została przekształcona w gospodarstwo agroturystyczne. Przy klasztorze odnajdziemy również pełne zadumy miejsce, gdzie byli chowani wszyscy mieszkańcy klasztoru.


„Idziemy drogą do osiedla Wojnowo, wiodącą w wyniosłe mieszane lasy. Na skraju wielkiego, odwiecznego boru stoi skif – klasztor, w ktorym mieszkają mniszki tołku fiedosiejewskiego. Stajemy przed furtą skleconą z wielkich bierwion na kant ciosanych. Przypominają się legendame teremy drewniane, w ktorych ciężka i głęboka fantazja rosyjska, nasiąkła eurazyjskimi tęsknotami, umieszczała rozpaczajace „ksienie”, ciężkich bogatyriej w spiczastych czapkach, żar-ptaki, ryby śpiewające i koty opowiadające dziwne i przejmujące bajki.


W judaszu furty klasztornej ukazuje się chytre oko „posłusznicy”. Klasztor dla zwiedzających już zamknięty, mamy przyjść jutro. Legitymuję się jako dziennikarz. Babulina chytrze taksuje przybyszów i idzie spytać przełożonej. Nie, dzisiaj przyjąć drogich gości nie może, bo cztery brytany spuszczone są ze smyczy i żadną siłą przed wschodem słońca zagnać ich się nie da.” – tak Wojnowo opisał w 1935 r. pisarz i reportażysta Melchior Wańkowicz


„Babulina jest rozmowna. Zasiedliśmy w cerkiewce klasztornej, w której ikonostasy od góry do dołu zawieszone są ikonami w sztywnych, metalicznych, naszytych szychem i świecidłami szatach. Dogadaliśmy się o rodzimym Czystopolu, z którego emigrowała przed trzydziestu laty wraz z matką, kupiecką doczką. Matka kupiła tę ziemię i założyła klasztor.” M.Wańkowicz, Na tropach Smętka, 1936, s.78