---

Opis obiektu:

---

Jak Mazurzy mówili, że łąka pierze, znaczyło to, że osnuwa się mgłą. Nad taką właśnie łąką leży Pranie, niewielka osada powstała ok. 1880 r. Jak tam pięknie! Osada leży w Puszczy Piskiej nad jeziorem Nidzkim. Wyjątkowym bo znajduje się na końcu tzw. Szlaku Puszczańskiego i w całej Krainie Wielkich Jezior Mazurskich jest jednym z najmniej zmienionych przez działalność człowieka. Oprócz krajobrazów można w Praniu co roku podziwiać artystyczne występu poetów, pisarzy, muzyków... A to za sprawą Leśniczówki Pranie, w której mieści się Muzeum im. Konstantego Ildefonsa Gałczyńskiego.

Gałczyńskiego kojarzymy z "Teatrzykiem Zielona Gęś" i "Zaczarowaną dorożką", niekiedy z "Kroniką Olsztyńską". Tą ostatnią pisał właśnie w Praniu. Z leśniczówką poeta związany był w latach 1950-1953. Napisał tam również "Wiersze z Prania", "Niobe", "W leśniczówce". I wiele innych utworów. W leśniczówce w 1980 r. utworzono Muzeum imienia poety. Podczas corocznych letnich sezonów kulturalnych usłyszeć tam można, m.in. Marię Marię Jopek, Katarzynę Groniec, Andrzeja Seweryna.

Wokół leśniczówki warto pospacerować ścieżką, którą dawniej spacerował również poeta. Będziemy mieli okazję zobaczyć jezioro Nidzkie. Polecamy Wam również inną trasę - do obeliska poświęconego sośnie Gałczyńskiego, którą poeta nazywał Georgem Bernardem Shaw, ze względu na zaawansowany wiek dramaturga i drzewa. Zeschniętą sosnę ścięto w 1983 r.

Będąc w leśniczówce spytajcie koniecznie o Wyspę Skarbów, Zatokę Szczupaków, Przylądek Burz, Zatokę Słoneczną. I tajemnicze jezioro Oberona. Nie zdradzimy Wam, co to za miejsca, ale podpowiemy, że związane z poetą. Żeby Was zachęcić wyjawiamy, że jezioro Oberona nazwał Gałczyński nawiązując do "Snu nocy letniej" Szekspira i że jeziorko już nie istnieje, ponieważ zarosło. Jedźcie, odkrywajcie i cieszcie oczy...

"... i gdy człowiek wejdzie w las, to nie wie, czy ma lat pięćdziesiąt, czy dziewięć, patrzy w las jak w śmieszny rysunek; i przeciera oślepłe oczy, dzwonek leśny poznaje, ćmę płoszy i na serce kładzie mech jak opatrunek.” - Konstanty Ildefons Gałczyński "Kronika Olsztyńska"